Arma Hobby 70062 Hurricane Mk II D 1/72
Zawartość zestawu:
- Części plastikowe (Mk IIc)
- Konwersja - druk 3D - działka podwieszane, rury wydechowe, lusterko i szablon do trasowania paneli na skrzydłach.
- Maski do kabiny i kół
- Kalkomania z 5 wariantami malowania
Warianty oznakowania:
- BP158/JV-I, 6. Dywizjon RAF, lotniska Shandur i L.G. 89, Egipt, jesień 1942.
- KW704/R „Christine", 6. Dywizjon RAF, lotnisko Gabes, Tunezja, kwiecień 1943. Pilot F/O A.H.M. Clarke.
- HW721/BR-J, 184. Dywizjon RAF, lotnisko Colerne, Anglia, wiosna 1943. Pilot S/Ldr Jack Rose. Samolot ufundowany przez Woolwich Aircraft Fund.
- KX229/H "Cheeta", 20. Dywizjon RAF, lotnisko Nidania, Birma, luty 1944.
- HW874/X, 20 Dywizjon RAF, lotnisko Monywa, Birma, wiosna 1945.
Hurricane Mk II D
Mk.IID był najbardziej wyspecjalizowanym seryjnym wariantem Hurricane. Wyprodukowano około 300 egzemplarzy. Jego główne uzbrojenie to dwa działka Vickers „S” kal. 40 mm, uzupełnione parą karabinów kal. 0,303 załadowanych pociskami smugowymi, wspomagających celowanie. Każde działko 40 mm miało 15 naboi w magazynku, dodatkowy nabój ładowano bezpośrednio do działka, co pozwalało na oddanie łącznie 16 strzałów.
Zbieżność działek ustawiano na odległość ok. 400 metrów, strzelano przy prędkości ok. 380 km/h, lecąc lotem koszącym na wysokości 7-15 m., oddając 2 lub 3 strzały przy każdym podejściu do celu. Prędkość samolotu dodawała się do prędkości pocisków, zwiększając zdolność przebijania pancerza. Działek kal. 40 mm nie można było odrzucić. Gdy piloci zostali odpowiednio przeszkoleni w ich używaniu, okazały się bardzo celną i skuteczną bronią.
Hurricane IID zadebiutowały w 1942 roku w Afryce Północnej w 6. Dywizjonie RAF, który zyskał przydomek „The Flying Tin Openers” („Latające otwieracze do konserw”) i stosowne godło (patrz kalkomanie samolotu BP158).
Były także używane przez 7. Dywizjon SAAF w Północnej Afryce i dywizjony 184. i 164. RAF, które stacjonowały w Wielkiej Brytanii i wykonywały misje przeciwko żegludze na Kanale La Manche oraz ataki naziemne w okupowanej Europie. W Birmie latały na nich dywizjony 5. i 20.
Hurricane IID okazał się bardzo skuteczny, był jednak wrażliwy na ostrzał z ziemi, dlatego maszyny z końca produkcji wyposażano w opancerzenie pochodzące z Hurricane Mk.IV.
Zastosowanie Hurricane IID było jednak ograniczone jego wyspecjalizowanym uzbrojeniem, ponieważ mógł przenosić jedynie działka 40 mm. Przeciwpancerna skuteczność Mk.IID doprowadziła do opracowania kolejnej wersji: Hurricane Mk.IV, z dodatkowym opancerzeniem wewnętrznym i zewnętrznym oraz uniwersalnym skrzydłem pozwalającym na instalację nie tylko działek 40 mm, ale także rakiet, bomb i podskrzydłowych zbiorników paliwa. Powstał w ten sposób samolot znacznie bardziej wszechstronny, który zastąpił w służbie Hurricany IID, chociaż przez pewien czas dywizjony używały obu wersji jednocześnie. Ostatnie Mk.IID i pierwsze Mk.IV schodziły z linii produkcyjnej w tym samym czasie, być może w celu wykorzystania już wyprodukowanych skrzydeł D.
Wraz z pojawieniem się Hurricane Mk.IV, większość późniejszych Mk.IID trafiła do Związku Radzieckiego, który otrzymał 60 sztuk, pozostałe IID, które przetrwały, trafiły do jednostek treningowych (OTU).
Żaden Hurricane Mk.IID się nie zachował.